Zakoralikowana?

Dawno nic nie wstawiałam ale dlatego, ze dziergałam jak szalona ;) Zatem przedstawiam Wam dzisiaj moją koralikową, trochę świąteczną, kolekcję :)
Sutasz oczywiście nie idzie w odstawkę, ale musi trochę poczekać, a w zasadzie to ja czekam na niego ;) Lecą do mnie, na ten koniec świata, nowe piękne sznurki, może akurat na Mikołajki będę miała miły prezent :D






Ostatnio gdzieś zobaczyłam taką piękną bransoletkę z koralików fire polish, oczywiście z miejsca się zakochałam i na drugi dzień stworzyłam swoją :) 

 


 

6 komentarze:

  1. Wow! Są takie śliczne i piękne :-)
    Szkoda , że ja nie mam cierpliwości do robienia takich świetnych bransoletek :)
    Szczerze to wszystkie są moimi faworytkami :-)
    Pozdrawiam Kl.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale śliczności! :) boskie :) nie potrafię wybrać jednej :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, naprawdę te kosmiczne są wspaniałe. Istotnie można się zakochać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przywieź mi takie kosmitki, proszę. Anonimowa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chociaż nie noszę kolczyków to bardzo miło odbieram jeżynki z tęczowym koralikiem/ lub księżyce z poświatą - też brzmi kosmicznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. ale cuda! zakochałam się w tej z fire polish i turkusowo-złotej! boskie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za wszystkie komentarze :)