Dzień jak co dzień :)

Nowy Rok, nowe szanse, nowe nadzieje. Dla mnie w sumie dzień jak każdy inny i jedynie cieszę się, że już po Świętach, bo to już drugie z dala od bliskich. Na szczęście wspieramy się razem z Narzeczonym i gdyby nie to to już dawno byśmy się psychicznie wykończyli. 
Poza Narzeczonym są też oczywiście koraliczki, do których pałam coraz większą miłością i coraz częściej zdradzam sutasz ;) Gdy trzymam w dłoni igłę a przed sobą mam stosik koralików, nie myślę już o niczym innym, kompletnie się wyłączam. To jest cudowne uczucie.

Poza sutaszem i koralikami już niedługo pojawi się coś kompletnie innego :D Na razie nie zdradzam nic więcej, oczekujcie na kolejne posty :)
 
Bransoletkę, którą dzisiaj możecie zobaczyć zrobiłam już kilka dni temu w prezencie dla pewnej sympatycznej dziewczyny :)





0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękuję pięknie za wszystkie komentarze :)