Oto ja. :)
Od półtora roku mieszkam sobie na samiutkim końcu świata.
Tam gdzie skaczą kangury, leniuchują misie koala i straszą paskudne pająki - w Australii.
Na szczęście nie jest to na zawsze, bo jednak w Australii domu nie stworzę i to nie mój świat.
Na podsumowania czas jeszcze przyjdzie, a póki co trzeba po prostu przetrwać :)
Poza tym uwielbiam kolor niebieski, Kings Of Leon i wszystko co czekoladowe. :D
Oto Narzeczony Mój.
Własny osobisty i nikomu nie oddam ;)
Mój Towarzysz w australijskiej niedoli ;)
To dla Niego sterczę w kuchni po kilka ładnych godzin żeby zrobić Baklavę ;)
Oto one.
Moje sznureczki i koraliczki.
Już od ponad roku dziergam, dłubie i wyszywam dla siebie i dla Was. :)
Do sznurków i koralików dołączyło szydełko i powoli szykuję się do nauki robienia na drutach :D A co!
Już jakiś czas temu moja dusza jakaś taka niespokojna się zrobiła.
Okazało się, że muszę tworzyć, zaczęło się od fotografii, którą wciąż wielbię. Zamiłowanie do fotografii
Do sznurków i koralików dołączyło szydełko i powoli szykuję się do nauki robienia na drutach :D A co!
Już jakiś czas temu moja dusza jakaś taka niespokojna się zrobiła.
Okazało się, że muszę tworzyć, zaczęło się od fotografii, którą wciąż wielbię. Zamiłowanie do fotografii
połączyłam z biżuterią :)
1 komentarze:
Powodzenia w Krainie Kangurów!
Prześlij komentarz
Dziękuję pięknie za wszystkie komentarze :)